| 
			
				|   |  
 
 
	
		| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |  
		| Autor | Wiadomość |  
		| Murdermile Gość
 
 
 
 
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Pią 9:21, 05 Paź 2007    Temat postu: Brightsides. |  |  
				| 
 |  
				| [link widoczny dla zalogowanych] http://brightsides.fora.pl
 
 
 
 
 Uśmiechnęła się lekko, sama do siebie. Znów padał deszcz, ale to nic; to nic - miasto wyglądało jeszcze piękniej niż zwykle. W kałużach odbijały się jaskrawe światła neonów, a całe to miejsce wyglądało jak świąteczna choinka. A ludzie, ludzie! Ludzie byli wspaniali.
 Patrzyła na nich tak, jak gdyby widziała cud.
 
 
 
 Czym jest Brightsides?
 Serią, z angielskiego: "dobre strony, pozytywne strony", krótko mówiąc: coś na kształt optymizmu. Jak mówi sam tytuł, są to "historie o sile, którą człowiek może dać drugiemu człowiekowi", o tym, że nie warto się poddawać, że można osiągnąć wszystko, jeśli tylko ma się odwagę, żeby o tym marzyć. Carpe Diem!, jakby to powiedział John Keating - chwytaj dzień, bo wraz z każdym - życie Ci ucieka, znika na zakręcie i śmieje się spod czerwonego kapelusza. Dostrzegaj to, co wokół Ciebie, bo może się okazać, że najważniejsze były właśnie te słodko - gorzkie uśmiechy, jeden pączek kwiatu czy powiew wiatru, który rozwiał Ci włosy.
 
 Miasteczko Lille, Francja. Prestiżowa szkoła dla bogatych uczniów przeżywa złote lata - dyrektor, w euforii napływających na jego konto środków, wpada na pomysł, który, jego zdaniem, ma z Belladone [nazwa szkoły, z francuskiego: "wilcza jagoda"] uczynić również w oczach pospólstwa akademię miłosierną i włączającą się w akcje charytatywne. Każdy uczeń, który chce zyskać sobie sympatię nauczycieli, dyrekcji oraz lepsze oceny na koniec roku musi wziąć udział w projekcie, który przedstawia się następująco: młodzież będzie korespondować z innymi osobami w swoim wieku, którym nie powodzi się jednak równie dobrze - plakaty porozwieszane są po całym mieście, więc nie brakuje chętnych. Pierwszego dnia, na plac przed szkołą wystawiona zostaje wielka skrzynia - tam dziewczęta i chłopcy, w wieku licealnym, którzy sami nie potrafią poradzić sobie z własnym życiem mogą wrzucić list. Następnie zostaną one wysypane na blat ogromnego stołu w auli Belladone, i losowo porozdzielane do tamtejszych ludzi..
 Potem, żeby uniknąć jakichkolwiek przykrych incydentów, każda "para" [dziewczyna - chłopak, chłopak - chłopak, dziewczyna - dziewczyna; bez różnicy] wyznacza sobie coraz to nowe miejsca, w których chowają odpowiedzi.
 Czy te rozmowy, prowadzone wszak na odległość, a nie w cztery oczy zmienią coś w życiu tych młodych osób? Przecież z początku traktują to tylko jako grę - w którejś ktoś musi wygrać, a ktoś przegrać. Potem jednak nawiązują między sobą coraz to nowe więzi - czy zrozumieją, że teraz, właśnie teraz w ich życiu dzieje się coś ważnego, i nie ma sensu czekać na więcej, bo więcej nie nastąpi? Czy kiedykolwiek spotkają się naprawdę, żeby pomilczeć, dotknąć swojej skóry i zrozumieć się na wskroś?
 To jest ż y c i e. Czasami boli, smakuje jak gorzka herbata, ale to jest właśnie to. Czy potrafimy docenić jego wartość?
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  |  |  |  |  
		| belladone. miss independent.
 
 
 Dołączył: 01 Mar 2007
 Posty: 5240
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Pomógł: 1 raz
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: z piekiełka ^^
 
 | 
			
				|  Wysłany: Pią 16:45, 05 Paź 2007    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| Ja już mam za dużo blogów. 
 Post został pochwalony 0 razy
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		| Ola 
 
 
 Dołączył: 21 Maj 2007
 Posty: 367
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 0/5
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Sob 11:55, 06 Paź 2007    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| Mam za dużo blogów... 
 PS: ...więc zgłosiłam się tylko do Mentirse, bo ciekawsze
   
 Post został pochwalony 0 razy
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		|  |  
  
	| 
 
 | Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach
 Nie możesz zmieniać swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz głosować w ankietach
 
 |  |